8 may 2012
sól
nie ma nic. w hotelu polonia pustki.
jakiś gość wynosi zwinięty dywan. nic. telefon
zajęty. recepcjonistka pyta kiedy powinna się ujawnić.
nawet stolarz nie dokończył drzwi.
ten z drugiego piętra przygruchał sobie małolatę. jezus
ma przyjść za kilka dni a okna dalej nieumyte. obracam się
za kazdym razem. sól. w tym skamienieniu
jest nieskończoność: niedosyt. są puste pola ścięte lasy.
jest obietnica zmartwychwstania:
zaprzepaszczona.
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma